Zawsze jak przekraczam granicę Leńcz, a w przeciągu ostatniego roku zdarzyło mi się kilkukrotnie, zastanawiam się czy będzie coś co mnie jeszcze zaskoczy. Jak jedno miejsce, jedno z najpiękniejszych na ślub i wesele w Małopolsce, może się zmienić i jakie czynniki na to wpływają. Jednak przede wszystkim zastanawiam się co zrobić, żeby samemu się nie powtarzać, bo czasami wpada się w pułapkę schematów.
Aga razem z siostrą Alą dekorują przyjęcia jako Babie Lato i robią to naprawdę niezwykle wykorzystując przy tym kwiaty dzikie i sezonowe. Dbają o każdy szczegół i tym razem nie mogło być inaczej. Obezwładniające zestawienia kolorów, kompozycje, dodatki i dopracowane szczegóły dodały temu wszystkiemu tylko autentyczności, o którą i tak nie było trudno, bo Aga i Michał są tak naturalnymi, szczerymi, przyjaznymi i zwariowanymi na swoim punkcie osobami, że wszystkie moje obawy zostawiłem tuż przed progiem Doliny. Czekając na kolejną wizytę w Dolinie Cedronu w tym roku, przypominam tym reportażem jak fajnie jest fotografować ludzi, którzy mają pasje.
kategorie
tagi
Informacje służą wyłącznie do celów prywatnych, adres email nie będzie publikowany.