Bełchatów | 2018-02-25
Przygotowując reportaż ze ślubu Malwiny i Maćka pomyślałem, że w sumie to już nie mogę doczekać się pierwszego ślubu w tym sezonie i spotkań z moimi tegorocznymi parami. To niesamowite, że ludzie zapraszają do swoich domów zupełnie nieznaną im osobę i sprawiają, że od wejścia czujesz się jak gość, nie jak fotograf. I to pomimo kataru czy nagłego deszczu za oknem. W swoją pierwszą tegoroczną podróż po Polsce wyruszam już niebawem, ale dzisiaj wracam jeszcze do tej dwójki, z którą spędziłem fajną sierpniową sobotę.
zobacz całą historięBrak komentarzy
Pszczyna | 2016-05-30
Jezioro, konie i zachód słońca w stadninie. Patrycja i Łukasz kochają konie i ich marzeniem była sesja ślubna w ich otoczeniu. Dlatego, żeby to marzenie spełnić, kilka dni po ich ślubie, udaliśmy się do jednej ze stadnin pod Pszczyną, w której Partycja i Łukasz spędzają niemal każdą wolną chwilę. Zapraszam na piękną historię z wielką pasją w tle.
zobacz całą historięBrak komentarzy
Lanckorona | 2016-04-23
Pasmo szczęśliwych okoliczności sprawiło, że wesele Moniki i Szymona zamiast w stodole odbyło się remizie. Wspólne przystrajanie jej do nocy przy dźwiękach listy przebojów radiowej Trójki było najlepszym wstępem do tego co się później w remizie działo. A wcześniej, wspólne śniadanie i przygotowania w najwyżej położonej willi w Lanckoronie, jeden z najfajniejszych pierwszych tańców jaki widziałem, kurs lindy hop na rozgrzewkę przed tańcami do białego rana oraz piękne prezenty dla gości w postaci fotografii, które Monika zrobiła podczas ich wspólnej podróży do Santiago de Compostela. Ten ślub i wesele to byli cali oni. Naturalni, szczęśliwi, zakochani, spontaniczni, i uśmiechnięci. Poznajcie Monikę i Szymka – dwie bliskie mi osoby, które powiedziały sobie „tak” w bardzo ważnym dla nas wszystkich miejscu, jakim jest wspaniała o każdej porze roku Lanckorona.
zobacz całą historięBrak komentarzy
Włochy - Abruzja | 2014-09
Uwielbiam tę dwójkę i cieszę się, że w którymś momencie nasze drogi się skrzyżowały. Połączyła nas fotografia – Wojtka poznałem na warsztatach – teraz, po prawie trzech latach znajomości, łączy nas znacznie więcej. Tą sesję miałem w głowie od momentu w którym dowiedziałem się, że Karina z Wojtkiem się pobierają. Włochy nie były pierwszym miejscem o którym wtedy myśleliśmy. Marzyliśmy raczej o wietrze, gęstych mgłach i głębokich zieleniach łąk, raczej o północy niż o południu. Wyszło inaczej, ale jak tylko znaleźliśmy się we włoskiej Abruzji, o Szkocji nikt już nie pamiętał. Jest tam po prostu pięknie, z wszystkimi parkami narodowymi, miasteczkami na wzgórzach, krystaliczną wodą w jeziorze i niedźwiedziami, którymi nocami opiekował się właściciel hostelu w którym się zatrzymaliśmy. Ta sesja była częścią naszego wspólnego wakacyjnego wyjazdu i częścią naszego prezentu ślubnego. Krysiaczki, cheers!
zobacz całą historię2 komentarze