Barka, Kraków | 2018-02-04
Tego dnia wszystko zagrało. Wymarzona pogoda, luźna, fajna, kumpelska atmosfera – co poczułem już w pierwszej chwili po przekroczeniu progu mieszkania w starej krakowskiej kamienicy – super para, która tryskała optymizmem i zarażała uśmiechem. Karolina z Przemkiem postanowili wszystko przygotować sami. Krzątali się po mieszkaniu od rana, dziewczyny plotły wianek, układały bukiety, chłopacy parzyli kawę, pomagali wycinać dekoracje, wszyscy dobrze się znali i świetnie czuli w swoim towarzystwie. Tacy przyjaciele to skarb, a śluby przygotowane wspólnymi siłami to często najlepsze jakie zdarza mi się fotografować. Jeśli miałbym przygotować listę najbardziej niezwykłych ślubów zeszłego sezonu to ten na pewno znalazłby się w czołówce. Wierzę, że fajni ludzie pojawiają się w naszym życiu nie bez powodu, dlatego włączcie muzykę, a ja Wam przedstawię Karolinę, Przemka i całą ich zgraną, kapitalną ferajnę.
zobacz całą historięBrak komentarzy
Kraków | 2016-10-08
Znajomość z Oksaną i Szymonem zawdzięczam Festiwalowi Kultury Żydowskiej, z którym od dwóch lat mam ogromną przyjemność współpracować. Zawsze powtarzam, że to festiwal fantastycznych połączeń, ponieważ Szymon i Oksana również poznali się podczas tego festiwalu. Radość z bycia razem w dniu ich ślubu była zatem przynajmniej potrójna. A rozpoczęliśmy go od przygotowań w mieszkaniu w starej kamienicy niedaleko Wawelu, ślub odbył w Dworku Białoprądnickim, którego ściany zdobią m.in. plakaty Ryszarda Kai, obiad dla rodziny był w Chederze (fantastyczne menu przygotowane przez Sabinę Francuz i Słodkiego Kubę), a poźniej szalona noc na Barce. Były też dwa pierwsze tańce i dwa koncerty. Po tym bardziej oficjalnym tańcu, na dolnym pokładzie zagrali Tsigunz Fanfara Avantura, a chwilę później przyszedł czas na niespodziankę. Specjalnie dla Oksany Szymon zorganizował koncert Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego! Górny pokład barki zatrząsł się od trąbek i tupania, a energia udzieliła się nawet przechodzącym bulwarami przypadkowym przechodniom. Żałuję tylko, że tego dnia pogoda pokrzyżowała nam plany i nie udało się uciec nawet na krótką sesję. Nadrobimy na wiosnę. A teraz zapraszam na reportaż.
zobacz całą historięBrak komentarzy