Kawkowo | 2019-07-02
Początek lata na Warmii. Kawkowo, które na mojej liście ulubionych ślubnych miejscówek zajmuje bardzo wysokie miejsce. Jadąc tam na ślub Marty i Dominika wiedziałem, że będzie dobrze, obojętnie co się wydarzy. To przecież w tym miejscu bez problemu namówiliśmy urzędnika, żeby zrobił ceremonię w deszczu, na dywanie, na drodze pośród drzew. Godło dumnie wisiało na drzewie. Kameralne śluby w gronie tych naprawdę najbliższych mają w sobie niesamowitą moc. Dają przestrzeń na bliskość, zaangażowanie i wymianę dobrej energii. A światło tego dnia było takie, że wow! Poznjacie Dominika, Martę, ich córeczkę, psa i wszystkich których kochają. Fajni są.
zobacz całą historięBrak komentarzy
Czereśniowy Sad | 2019-08-31
Było polskie lato i wszystko znowu się zgrało. Energia, flow, światło, ludzie. Mówią, że głupi ma zawsze szczęście, niech będzie. Ja na pewno mam szczęście do par i to takich, które się bardzo lubią, a Ania i Bartek lubią się na pewno. Czułem to spędzając z nimi pod Warszawą jeden sierpniowy dzień i noc. Widziałem to chodząc z nimi boso po tym sadzie z jabłkami. Dziękuję Wam, bo tak z kolei ja lubię najbardziej. ♡
Miejsce: Czereśniowy sad
Sukienka Ani: Halfway
Brak komentarzy
Nowe Kawkowo | 2019-04-14
Ten majowy weekend to jeden z takich które pamięta się długo, a może nawet całe życie. I to nie dlatego, że dzięki Malwinie i Antkowi znalazłem się w tej części Polski w której jeszcze nie byłem, a o której myślałem już dobrych kilka lat, ale zawsze coś wypadało. Nie dlatego, że był maj, było ciepło i na drugi dzień mogliśmy razem wskoczyć do jeziora. Ale dlatego, że gdy chwilę przed ceremonią zaczyna lać nikt w popłochu nie chowa się pod dachem, nie zwija wcześniej przygotowanego jako miejsce ceremonii dywanu, nie panikuje, że makijaż się rozmaże, a sukienka zniszczy. Rozkładamy parasole, goście stoją pod drzewami, a wójt z uśmiechem na twarzy ogłasza ich mężem i żoną.
zobacz całą historięBrak komentarzy